Tak więc po raz kyolejny wracamy do problemu magii i tego, co można z nią zrobić.
Uczucia jako element popychający magię są fajnym pomysłem, ale nie jest to szkielet, na którym da się cały temat unieść.
Pomyślałem o zasadzie dodatkowej – personalizacji zaklęć. O co wniej chodzi?
Posłużymy się dobrze znanym i opisanym tarotem – a dokładnie Wielkimi Arkanami.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkie_Arkana
22 karty Wielkich Arkan można uznać za Archetypy spotykane/pokonywane podczas drogi przez życie.
- 0. Głupiec
- 1. Mag
- 2. Arcykapłanka
- 3. Cesarzowa
- 4. Cesarz
- 5. Arcykapłan
- 6. Kochankowie
- 7. Rydwan
- 8. Sprawiedliwość
- 9. Pustelnik
- 10. Koło Fortuny
- 11. Moc
- 12. Wisielec
- 13. Śmierć
- 14. Umiarkowanie
- 15. Diabeł
- 16. Wieża
- 17. Gwiazda
- 18. Księżyc
- 19. Słońce
- 20. Sąd Ostateczny
- 21. Świat
A teraz, jak chciałbym go włączyć w mechanikę magii (żeby była ciekawsza). Gracz losowałby na początku sesji rękę kart (ilość kart uzależniona od poziomu aspektu/umiejętności odpowiedzialnej za czarowanie). Następnie w momencie rzucania zaklęcia musiałby odpowiedzieć na pytanie, jaki Archetyp prosi o realizację zaklęcia. Może wybrać 3 różne archetypy (lub mniej) do odpowiedzi na 3 pytania:
- Co robi zaklęcie
- Gdzie/kiedy działa zaklęcie
- Kogo dotyczy zaklęcie
No i oczywiście musi się pomęczyć, żeby uzasadnić przed MG, co dane archetypy mają wspólnego z tematem czaru.
Pomyślę nad listą archetypów – Tarot jest dobrym punktem wyjścia, ale muszę przy tym trochę pomajstrować.
PS. Tak – Archetypy będą czymś na wzór bogów – jak Pasje w Earthdawnie albo Proxy w Ergo Proxy.