Ok, o co chodzi z tym wisielcem i jego malowaniem?
Wisielec to tracker – miejsce śledzenia postępów drużyny do samozagłady.
Kampania oferuje zdobycie 30 pomocników do sesji końcowej. Zakładam, że utrata ponad 10 sprawi, że gracze na końcu zadyndają.
Powinno to skłonić graczy to opanowania przy „eliminowaniu” napotkanych NPC.
Jak to ma działać.
Gracze zaczynają kampanię z rysunkiem 1 – pustym wisielcem.
Podczas pierwszej sceny przepuszczają kupca, więc tracą możliwość uzyskania beczki (te dwa wybory się wykluczają). Po pierwszej scenie MG zaznacza jeden dowolny element wisielca (rysunek 2).
Przy następnej sesji, mając do wyboru łowcę czarownic lub wiedźmę, zabijają pierwszego i porzucają drugą – zaznacz kolejne 2 segmenty wisielca (rysunek 3).
Na trzeciej sesji zrażają do siebie kolejnych 2 kluczowych NPCów i są już w pół drogi na stryczek…
Zastanawiam się, czy nie wprowadzić jakiegoś systemu znakowania ważnych NPCów- żeby gracze wiedzieli, że stoją przed ważnym wyborem… ale wtedy może być za łatwo 😉
Mam nadzieję, że wisielec jest teraz łatwiejszy w odbiorze.
K.