Jak ozdobić PDF’a – zasady ogólne i logo


Pomagam Karolowi w projekcie Mini War – poza wymianą myśli i minimalną korektą tekstu zaoferowałem się zrobić oprawę graficzną. Szybko odkryłem, jak proste (z mojej perspektywy) zagrywki przynoszą dobre efekty i podobają się Karolowi. Dlatego zdecydowałem się napisać poradnik – jak ozdobić swojego PDF’a.

Dziś wstęp i tworzenie loga, następnym razem na warsztat weźmiemy okładkę, tło i skład podręcznika.

Wstęp

Nie oszukujmy się, zrobienie fajnego merytorycznie materiału to połowa sukcesu. Trzeba go jeszcze sprzedać. Ludzie kupują oczami – mając do wyboru prostą białą kartkę i kolorową okładkę z krzykliwymi literami sięgamy po pstrokaciznę. Tak więc porządna oprawa graficzna jest ważna z dwóch powodów.  Po pierwsze, mając dwa podobne produkty wolimy ten ładniejszy. Po drugie, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, i mamy na to 5 sekund. Jeśli podręcznik zachwyci odbiorcę na początku, są o wiele większe szanse na to, że zostanie przeczytany do końca.

Dla podkreślenia, zerknijmy na uczestników tegorocznego Quentina.

Machina Wojenna, czyli maszynopis w formacie A4.

Prosty, tekstowy Super-Hero-Show, napisany czystym tekstem, z ramkami, na standardowej kartce A4.

Tożsamość, w dwukolumnowym układzie A4, ze stroną tytułową i paroma grafikami.

Czarno-biały, schludny, „leżący”, bardzo dobrze wykonany „Pożeracz światła„, idealny do czytania na komputerze. Jego jedyną wadą jest brak okładki.

W końcu mamy Ruiny Valengardu, świetnie złożony tekst z ilustracjami, okładką i ładnym tłem.

Czy czytając czujecie już różnicę w odbiorze tych PDFów? Powiedzcie, który chcielibyście przeczytać w pierwszej kolejności?

1) Założenia

Nim zaczniemy bawić się w klikanie, zastanówmy się nad paroma rzeczami:

A) Jaki podręcznik publikujemy

Zastanów się, czy chcesz stworzyć podręcznik RPG, szkic, przygoda, czy raczej ma to być coś poważniejszego. Czy chcesz go udostępnić za darmo, czy też myślisz o jakiejś formie sprzedaży.

W tym drugim wypadku musisz pamiętać o jednej, bardzo ważnej rzeczy: o prawach autorskich. I związanych z nimi licencjami.

Każda rzecz, jaką umieścisz w sieci podlega ochronie praw autorskich, tak samo jest z rzeczami, z których korzystasz. Szukając materiałów na deviantart’cie czy innych stronach zwracaj uwagę na informacje licencyjne, staraj się skontaktować z autorem pracy i zawsze umieszczaj link lub informacje kontaktowe w tekście.

Publikowanie darmowego materiały nie zwalnia Cię z obowiązku przestrzegania praw autorskich, dodatkowo zmusza Cię do zastanowienia się, na jakiej licencji publikujesz swoją pracę dalej w sieć. Osobiście korzystam z licencji dostępnych na CreativeCommons – Share Alike. Korzystam z cudzej pracy (czcionek, skrytpów, czasem grafik) i udostępniam innym owoce swojej pracy do własnego użytku.

B) Jakie ma być jego przeznaczenie

Jeśli chcesz stworzyć podręcznik do wydruku, wykorzystaj tradycyjny układ pionowy (z angielska „portrait”). Niestety czytane na komputerze są one strasznie irytujące, ciągle trzeba przewijać strony w dół i górę. Jeśli chcesz stworzyć dokument do czytania na komputerze, zastanów się nad formatem „leżącym” – poziomym („landscape”). „Pożeracz światła” jest świetnym przykładem dokumentu do czytania na komputerze, cała strona z łatwością mieści się na ekranie, przewija się w jednym kierunku i nie męczy oczu przy przeskakiwaniu między kolumnami.

Kolejna rzecz – kolumny. Weź do ręki dowolny podręcznik RPG. Zauważysz, że tekst został podzielony na węższe kolumny. Przy długich partiach tekstu układ kolumnowy jest łatwiejszy w odbiorze, dodatkowo wzrokowo zapamiętujemy czy dana informacja była w kolumnie pierwszej czy drugiej. Przy układzie kartki pionowej dwie kolumny to maksimum. Przy poziomej, Można zmieścić na stronie 2 do 4 kolumn.

C) Jaki format

Większość drukarek pracuje w formacie A4. Podręczniki RPG są wydawane w formacie A4, B4 lub B5. Jeśli praca ma być wyświetlana na komputerze, możesz poszaleć. Jeśli ma być drukowana, trzymał bym się A4. Tu znajdziesz podgląd różnych formatów. Pamiętaj, że każdy z formatów możecie ustawić poziomo lub pionowo. Jako główną zasadę można przyjąć, im większa kartka, tym więcej miejsca do zabawy, ale jednocześnie wyższe koszty wydruku.

D) Kolor czy skala szarości

Czy masz dostęp d kolorowych grafik? Czy Twoja praca ma być drukowana w domowym zaciszu? Czy w związku z tym warto bawić się z dużą paletą kolorów?

Odpowiedź brzmi: Tak. Prace kolorowe przyjemnie ogląda się na komputerze. Jeśli ludzie mają je drukować, musisz zapewnić im wersję czarno-białą, lub upewnić się, że wersja kolorowa dobrze działa. W przeciwnym wypadku ryzykujecie poniższy efekt:

Całkowite zlanie się kolorów przy wydruku w czerni i bieli.

2) Oprogramowanie

Zaczniemy od podstaw. Potrzebne są nam oba programy – edytor grafiki i tekstu.

W pierwszej roli proponuję GIMP’a – darmowego kuzyna Photoshopa (właśnie wyszła wersja 2.8.2, ale nie byłem w stanie zweryfikować jej stabilności dla Windowsów, w razie problemów proponuję bardzo stabilną wersję  GIMP’a 2.6.11). Dostępny na platformach Windows i Linux.

Druga to edytor tekstu – korzystam ze starego i sprawdzonego Microsoft Word 2003. LibreOffice Write używa podobnego zestawu  i układu opcji, jest darmowy i dostępny zarówno na Windowsy jak i Linuxy. Za Worda 2007 i 2010 nie odpowiadam.

Zaczynamy.

3) Praca wstępna

Otrzymałem od Karola plik tekstowy z opisem systemu Mini War, grafikę na okładkę i logo Savage Worlds Fan (wymagane przez autorów mechaniki Savage Worlds w korzystających z niej publikacjach). Docelowo ma z tego wyjść dość humorystyczny setting RPG o tematyce militarnej. Karol chciał mieć logo ciemno zielone, ja chciałem podkreślić charakter militarny.

Grafika (a właściwe skan szkicu) od razu została przypisana na okładkę. Na tej samej kartce powinno znaleźć się logo Savage Worlds Fan!.

Brakowało nam loga systemu. Od tego zaczniemy.

4) Czcionki

Oczywiście można by logo dziubać w całości ręcznie, ale postanowiłem ułatwić sobie pracę szukając fajnej czcionki.

W internecie jest tego masa, należy zwracać uwagę na dwie rzeczy: licencja na której czcionka jest udostępniana i dostępność polskich znaków. Większość fajnych czcionek jest skierowana do użytkowników anglojęzycznych – zapomnijcie w nich o ą, ę, ó, ż. Za to wyglądają ślicznie.

Zbiory czcionek anglojęzycznych można znaleźć tutaj

Za to pod tym adresem można znaleźć blog z świetnym zbiorem czcionek polskojęzycznych. Autor zadbał o to, żeby czcionki od razu pokazywały nasze narodowe znaki. Dobrą biblioteką czcionek jest też ta strona – czcionki są lepiej posegregowane.

W oko wpadły mi dwie: Manta Ray i Gunplay. Ta druga jest wyraźniejsza, użyjemy jej do stworzenia loga i nagłówków.

Czcionki zasysamy i rozpakowane (i zeskanowane programem antywirusowym) umieszczamy w katalogu systemowym z czcionkami (w większości komputerów będzie to C:WindowsFonts).

5) Logo

Mamy już czcionkę i program GIMP. Reszta jest banalna. Gimp zawiera skrytpy do tworzenia znaków firmowych. Oto one (z nazwami skryptu, który je utworzył). Szukam czegoś wybuchowego lub poszarpanego, Frosty wydaje mi się właściwe. (Jeśli jest Ci mało, więcej skryptów znajdziesz tutaj: http://gimpscripts.com/).

Zabieramy się do pracy. Uruchamiamy GIMPa i wybieramy File->Create->Logo->Frosty

Wyskoczy nam okienko konfiguracji skryptu.

Zmieniamy napis GIMP na Mini War, czcionkę Becker na nasz Gunplay.  Można pobawić się rozmiarem czcionki i tłem. Gdy będziemy gotowi wciskamy OK.

Magicznie utworzy nam się nasze logo. Trzeba jeszcze nad nim popracować.

Po prawej stronie mamy menu Layers. Zawiera ono 4 pozycje, nazywane „warstwami”. Warstwy są ważne i wygodne, każda z nich pozwala oddzielnie modyfikować elementy naszego obrazu – napis, efekt „błyszczenia”, jego „obwódkę”, cień na tle i tło.

Klikamy na warstwę najwyższą – MiniWar i zmienimy kolor napisu. Karol prosił o coś zielonego, zamienimy więc niebieski na zielony i przyciemnimy napis.

Używamy opcji Colors->Colorize

I bawimy się suwakami do uzyskania wymaganego koloru.

Hue odpowiada za odcień, Saturation za nasycenie a Lighness za jasność.

Zwracam uwagę na fakt, że tylko napis zmienił barwy. Operację powtórzymy dla warstwy Sparkle i zapisujemy logo z menu File->Save (zapisując plik w formacie .xcf – czyli formacie GIMPa) i File->Export wybierając format png. Dlaczego nie zapisujemy od razu w PNG? Robiąc tak połączylibyśmy wszystkie warstwy w jedną. Trzymając warstwy oddzielnie, będę mógł łatwo zmienić kolorystykę loga, jeśli Karol sobie zażyczy. Spłaszczając warstwy musiałbym się naprawdę namęczyć, żeby oddzielić napis od tła.

TADAM, mamy nasze logo.

Zostały jeszcze: Okładka, tło i skład.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s