Dziś trochę fluffu, który udaje mi się w końcu spisać.
Faladonia leży w północno-wschodniej części Segry. Dominuje w niej mroźny klimat, łagodzony na wschodnim wybrzeżu przez ciepłe prądy morskie. Państwo dorastało w cieniu Krasnoludzkich Królestw jako federacja ośmiu ludzkich zakonów, zrzeszający wyznawców panteonu północy. Szczególnym kultem darzy się tu Baldura, Freyję, Tyra i Sifa.
Państwo jest zarządzane przez patriarchów kościoła północy oraz przywódców ośmiu wielkich zakonów. Każdy zakon, z wyjątkiem Niosących Ukojenie, posiada własną siedzibę i podległe mu ziemie. W Faladoni nie istnieje typowa instytucja dziedziczenia tytułów i stanowisk. Zamiast niej praktykowany jest system powszechnej edukacji. Każde ośmioletnie letnie dziecko odsyłane jest do szkoły zakonnej, gdzie w trakcie trzech lat nauki uczy się świętych tekstów, podstaw samoobrony, liczenia i historii. Dzieci, które wykażą talent w religii lub rachunkowości są odsyłane do dalszej nauki na kapłanów oraz czeladników, te ze smykałka do walki odsyłane są do koszar zakonnych a nieliczne z umiejętnościami magicznymi odsyła się do nauki w monastyrach. Większość, która nie wykazuje żadnych szczególnych talentów, odsyłana jest do domów do pracy w polu. Oficjalnie tytułów i stanowisk się nie dziedziczy, jednak największe szanse na dalszą edukację mają dzieci tych, którzy już awansu społecznego dokonali. Mimo to, zdarza się, że dzieci notabli, kościelnych lub żołnierzy wiodą żywot prostych ludzi.
Choć w świetle prawa kobiety Faladonii są równe mężczyznom, to w praktyce bywa różnie. W wielu rodzinach dominuje podział ról na zajmujące się domem i dziećmi żony, oraz zajmujących się wojaczką i polem mężczyzn. Choć prawo nie zabrania kobietom posiadania majątku ani ich nie ogranicza, urodzenie paru dzieci przywiązuje je na stałe do mężczyzn. Jedną z tradycyjnych form ucieczki od obowiązku rodzenia dzieci jest wstąpienie do zakonu wojowniczek, w którym panuje wysoka dyscyplina i powszechny nakaz antykoncepcji.
Większość społeczeństwa kraju to ludzie, choć widok krasnoludów nie jest niczym niezwykłym. Oba społeczeństwa przez wieki się mieszały. Faladonia zaopatrywała krasnoludy w żywość, otrzymując w zamian wyroby z wysokiej jakości stali. Ludności obu krajów się mieszały. Rzadkością, ale jednak występującą są związki par krasnoludzko – ludzkich. Dzieci z takich związków, zazwyczaj dziedziczą cechy jednego z rodziców. Więcej o rasach i związkach mieszanych przeczytasz w rozdziale rasy.
Każdy z regionów Faladoni podlega swojemu zakonowi, zajmującemu się ściąganiem podatków i ochroną mieszkańców. Wyjątkiem jest zakon kapłanów, Niosących Ukojenie, traktowany jako eksterytorialny. Władzę w państwie sprawuje najwyższy kapłan Baldura, jednak wiele z jego decyzji takich jak wypowiedzenia wojny czy zmiany podatków podlega głosowaniu przez mistrzów zakonów, a inne, jak wysokość myta, długość pańszczyzny, pobór do milicji czy prawa zwyczajowe, pozostają w rękach władz lokalnych.
Zakony Faladonii to:
- Siostry Miłosierdzia
Zakon ten nabrał ostatecznego kształtu po przybyciu plagi nieumarłych. Gdy mężczyźni służący w zakonie, wysłani zatrzymać armię nieumarłych, zawiedli, ich matki, żony, siostry i kochanki chwyciły za broń i utrzymały twierdzę zakonu do przybycia posiłków. Tradycyjnie jest to zakon żeński, w którym obowiązuje surowy zakaz posiadania dzieci. Nieformalne prawo stanowi także, że każda kobieta, która stanie się jedną z Sióstr, nie podlega zwyczajom czy zobowiązaniom ze swojej ojczyzny. Jest on częstym celem ucieczki podlotków, które chcą uniknąć aranżowanych małżeństw. Ich symbolem jest roniące łzy oko. Bóstwem opiekuńczym zakonu jest Freyja.
- Kamienne Serca
Zakon ten rekrutuje członków z Faladonii, oraz, jako jedyny, z Krasnoludzkich Królestw. Zlokalizowany jest przy ujściu rzeki Skive, skąd ochrania leżące po obu stronach rzeki osady – ludzką. Wielokrotnie w historii członkowie zakonu musieli wybierać, które z dwóch miast, napadane przez łupieżców, ratować. Stąd wzięła się nazwa zakonu i tradycja zrywaia więzów rodzinnych przy wstępowaniu w szeregi Kamiennych Serc. Ich symbolem jest stara krasnoludzka budowla, będąca siedzibą zakonu. Bóstwem opiekuńczym zakonu jest Thor.
- Tarcze Wiary
Tarcze bronią najgęściej zaludnionych obszarów Faladonii przed napierającymi hordami nieumarłych. Przyjmują w swe szeregi zarówno mężczyzn, jak i kobiety i obowiązuje w nim surowy celibat. Są zakonem wiecznie walczącym, starającym się rozbić wrogów z dala od zamieszkanych terenów. W razie znacznej przewagi przeciwnika bronią się w świetnie usytuowanym nad jeziorem zamku. Ich symbolem są trzy tarcze. Bóstwem opiekuńczym jest Frigg, obrończyni domu.
- Miecze Światła
Miecze to zakon tylko męski, znany ze swojej agresywności i zabiegów o osobistą chwałę jego członków. Dość często spotyka się tu walczących w parach kochanków, co ma podobno zwiększyć siłę bojową i morale oddziału. Ich bóstwem przewodnim jest Tyr, a symbolem nagi miecz.
- Jeźdźcy Wiatru
Zakon strzegący brzegów królestwa to jedyny, który posiada własną flotę i uczy walki na pokładach okrętów. Jego członkowie i członkinie oddają cześć Odynowi. Ich symbolem jest drakkar.
- Kruszący Lody
Kruszący to zakon strzegący granicy z lodowymi pustkowiami na północnym zachodzie królestwa. Ich głównym wrogiem jest mróz. Pozwalają się osiedlać całym rodzinom i przyjmują w swoje szeregi każdego, kto przetrwa na ich terenie zimę, bez względu na ciągnącą się za nim reputację. Nie zadają pytań dotyczących przeszłości, a członków osądzają po czynach. Zakon nie narzuca żadnej wiary, choć bóstwem opiekuńczym jest Odyn. Symbolem jest góra lodowa dryfująca na morzu.
- Strażnicy Głuszy
Zakon strzeże zachodniej granicy na rzece i w swojej historii historycznie najczęściej walczył z orczymi nomadami. Dziś niektóre z podbitych plemion służą zakonowi, a orki dopuszczane są w jego szeregi, po odbyciu intensywnego treningu i udowodnieniu dostatecznej siły woli i opanowania. Rolę przywódczą w zakonie tradycyjnie rezerwuje się dla człowieka. Patronuje im Thor, a symbolem są trzy sosny.
- Dzieci Słońca
Dzieci mają niewdzięczny obowiązek opieki nad Niosącymi Ukojenie i innymi magami przebywającymi w królestwie. Są wewnętrzną policją, śledzącą powstawanie i rozprzestrzenianie się kultów, pilnującą praw i obyczajów Faladonii. Obyczajowo są najmniej wymagającym z zakonów, zdarza się, że do Dzieci Słońca przynależą całe rodziny. Agenci zakonu mają prawo działać incognito. Rzadko uczestniczą w walce z wrogiem zewnętrznym, są organizacją policyjną a nie wojskową. Ich symbolem jest słońce, a opiekunem Tyr.
- Niosący Ukojenie
Zakon ten zrzesza magów i kapłanów Faladonii, którzy decydują się oddać swoją moc dla królestwa. Mają za zadanie przemierzać jego prowincje, pomagać chłopom, sondować nastroje ludu i dbać o wysokie morale żołnierzy, wspierając ich w walce i w czasie pokoju. Często towarzyszą im Dzieci Słońca. Oba zakony tolerują seksualność swoich agentów. Nie jest niczym niezwykłym, aby opiekun i wychowanek z tych dwóch zakonów tworzyli parę także w życiu prywatnym. Ich symbolem jest słońce, a bóstwem opiekuńczym Baldur, choć toleruje się otwarte oddawanie czci także innym bogom. Symbolem zakonu jest krwawiące serce.
Jeśli chcesz komentować bez weryfikacji mozilla personas, uzupełnij tylko pole podpis, zostawiając email pusty. Bądź cierpliwy, sprawdzam bloga codziennie, ale czasami muszę zaakceptować komentarz „ręcznie”.
Ta mapka jest naprawdę niezła. Pozdrawiam
„Hej, pierwszy koment poszedł do akceptacji a nie kosza.”
To wywal w takim razie ktorys z komentarzy prosze, własciwie są o tym samym 😛
Teraz juz bede słał do akceptacji, persona to zło:) Ale domenta to juz twoj wybór.
„Ponieważ gra nie dzieję się w Faladonii tylko przy jej granicy, nie wnikałem głębiej w jej strukturę.”
W takim razie czekam na opis serca świata gry 🙂
Krzysiu chcetnie bym sie dowiedział jak traktowane w społeczenstwie sa dzieci mieszance. Nie uważasz że ciut nudna jest taka atmosfera wzajemnej miłosci między zakonami? W sumie ta kraina moze juz być kapitalną podstawą settingu przeca byle zakonom dac do reki między sobą iskrzace wojny, zimne wojny bo jeden jest globalnym producentem miodu której zakazuje sąsiad. Wiesz, po prostu wrzuciłbym mniej ogólników a więcej tematów na sesję.
I to po pierwsze. Po drugie błagam cie wywal tą popieprzoną persone bo szlag mnie z nią trafił. Pierwszy koment poszedł do kosza, by opublikować tego musiałem:
– załozyć jakies dziwne konto z hasłem które bede musiał pamietac,
– potem zalogowac się na poczte by móc odebrac token i u ciebie komentować
– po kliknięciu tokena przekierowało mnie nie do ciebie ale na strone persony srony zebym konto konfigurował.
– wiec wyszedłem
– i znowu wlazłem ci na bloga, ale dowiedziałem sie ze serwer ci padł
– wkoncu sie odwiesił wiec wlazłem w temat
– i znowu sie musze zalogować…
– ….odpowiedziec czy na długo czy na krótko chce być zalogowany
– I teraz moge komentować do woli
Ha. Ha. Ha. Juz bym kapcze wolał.
Pzdr:P
Hej, pierwszy koment poszedł do akceptacji a nie kosza.
Sorry, ale persony nie jestem w stanie odinstalować – to kwestia dostawcy stronki. Szukałem już jakiegoś dobrze brzmiącego miejsca na wordpressie i chyba zainwestuję 18 dolców w blog z adresem kbender.org. Inne adresy są już zajęte. Ewentualnie mógłbym kupić własną domenę, ale to większy koszt i więcej roboty.
Robiłem z komentowaniem testy i dorzucam ich wynik pod postami- nie trzeba używać persony, ale trzeba poczekać parę godzin aż zaakceptuję komentarz. Dupa, muszę coś lepszego wymyślić.
Co do samej zawartości… to nie chcę wrzucać rzeczy tutaj nim moi gracze ich nie znajdą.Takie ogólniki też są potrzebne (wrzucam to bardziej dla swoich gracze, żeby mogli przeczytać uporządkowane informacje o świecie gry).
Co do sielanki… to dobry pomysł, żeby opisać tarcia między regionami. Dzięki. Ponieważ gra nie dzieję się w Faladonii tylko przy jej granicy, nie wnikałem głębiej w jej strukturę.
Krzysiu chetnie bym sie dowiedział jak traktowane w społeczenstwie sa dzieci mieszance. Nie uważasz że ciut nudna jest taka atmosfera wzajemnej miłosci między zakonami? W sumie ta kraina moze juz być kapitalną podstawą settingu przeca byle zakonom dac do reki między sobą iskrzace współzawodnictwa, dawne zatargi historyczne czy zimne wojny bo jeden jest globalnym producentem miodu której zakazuje sąsiad. Wiesz, po prostu wrzuciłbym mniej ogólników a więcej tematów na sesję.
Pzdr