Chciałbym podzielić się pomysłem, który narodził się w mojej głowie parę lat temu jako sposób na radzenie sobie z dużą rotacją graczy. Do Coriolis świetnie pasuje.
Pomysł nazywam ławką rezerwowych. Polega na tym, że na statku jest dodatkowe miejsce na postacie inne niż graczy, które mogą zajmować postacie graczy pauzujących lub bohaterowie niezależni zbierani przez ekipę w trakcie przygód.
Większość statków w Coriolis klasy III ma jednen moduł Crew z miejscem dla 5 kabin standardowych lub 20 trumien. Klasa IV ma w standardzie 20 kabin standardowych. Sporo statków ma więcej niż jeden moduł dla załogi, ale nawet z jednym modułem można pogorszyć standard kabiny do poziomu trumień. Moduł krio klasy III ma 16 łóżek, więc w ostateczności można usypiać nieobecnych na czas podróży. System pozostawia dużo miejsca dla pasażerów na gapę.
Całość sprowadza się do tego żeby NPCe na stałe związani z drużyną i BG graczy nieobecnych byli dostępni dla graczy, którzy przyszli. Gracze mogą korzystać z ich umiejętności i brać na akcje, a w przypadku straty swojej postaci w trakcie połowy sesji, mogą wcielić się w NPCa lub (w ostateczności) postać innego, nieobecnego gracza.
Dla graczy i NPCów na osłodę zakładam powolny rozwój (około 3 pd na sesję, ale nie więcej niż BG obecni na sesji). Dżentelmeńska umowa zakłada, że bohaterowie nieobecnych graczy nie giną w walce (ale mogą zostać ciężko ranni). Chyba, że nastąpi total party kill…
Wymaga to dogadania się z graczami (żeby zgodzili się na taką akcję, lub zadeklarowali, że ich postać ma być niedostępna w krio-śnie) i monitorowania, która postać była używana na sesji. Plusem jest to, że jeśli mamy specjalistów w ekipie, to nie trzeba zapychać ich zestawu umiejętności w przypadku nieobecności. W przypadku pechowego zgonu postaci gracz może kontynuować zabawę postacią z ławki, a jeśli ktoś ominie parę sesji, to jego postać nie będzie całkowicie w tyle w stosunku do drużyny.