Minikonkurs na minigrę w mikroklimacie tropikalnym


Końcówka tytułu to nawiązanie do obecnych upałów… Mózg się lasuje.
Aż dziw bierze, że w taką pogodę ludzie dają radę dojechać do pracy… pewnie kusi ich klimatyzacja w biurowcach.

Jakiś czas temu ziggi ogłosił konkurs na minigrę RPG. Nie wiem co da się zmieścić w takim limicie znaków, ale zobaczymy. GoodBada ciągle motywuję, ale jego upały też dobijają. Czas jest do połowy września, może sierpień będzie litościwszy.

Miałem dziś pomysł rano na minigrę, jakiej u nas nie ma.

Tytuł: Task Fors Łan. Do połączenia ze Stacją Kosmiczną Sojuz.

Gracze należą do jedynej partii, a dokładnie do jednej z 50 występujących w niej koterii. Każdy gracz ma inne cele na sesji (nazywanej misją). Grono ekspertów wysyłane jest ze stacji Sojuz z zadaniem, w trakcie którego realizują swoje cele. Po sesji są rozliczani punktowo z wyników. Wyłaniany jest zwycięża. Przyznawane są PDki, a zwycięzca może za punkty ustawić coś w następnej sesji (dogodny dla siebie temat misji, więcej swojego sprzętu, sabotowanie innego uczestnika misji). Na razie telepie mi się to po głowie.

Hasło wyborcze pomysłu: RPG w którym możesz wygrać!

Zgłosiła się jedna osoba z feedbackiem z Wisielczej Kompani. I prośbą o więcej. To głupie, ale jeden taki mail i rozmowa i świadomość, że ktoś korzysta z tego co piszę dodały mi skrzydeł. To znaczy, napiszę coś więcej, na przykład część drugą:

Druga sesja miała się dziać w zimie. Tło to wyniszczenie wojenne – niby wojna toczy się na północy, ale południe jest wyludnione, młodzi mężczyźni zostali włączeni do armi, zwierzoludzie bandami terroryzują okolice, dziedzic von Frohe staje się postrachem chłopów. Powstaje też konflikt między łowcą czarownic a wiedźmą pomagającej kompani.

Wstęp – w nocy w więzieniu wieje wiatr. wyje jak dusze umęczonych tej mroźnej zimy. Jeden ze strażnikół śpi. Drugi, młodszy mówi do bohaterów graczy, jak paskudny jest jego zawód, jak jutro ich powieszą, a on będzie musiał ciała wywieźć za miasto i zakopać, bo nie dostąpią pochówku na miejskim cmentarzu. kojelny podmuch wiatru budzi starszego, który każe młodemi iśc po kolejną wódkę. Zostając sam na sam, słuchając opętańczego wiatru pyta się.

„To powiedzcie, jak to było tej zimy, kiedy szalał młody von Froche”.

Pamiętaj, jest kilka konfliktów, czyli kilka częsci wisielca do zaznaczenia.

Chłopi kontra poborcy imperialni – Imperium ciśnie chłopów ile się da. Gracze mogą stać się ich czempionami. Lub mogą wskazać zapasy chłopów poborcy, dzięki czemu przykmnie on oko na ich akcje – do wyboru jedna lub druga opcja.

Łowcza czarownic kontra wiedźma – w okolicy plenią się heretycy. Łowca czarownic słyszał o wiedźmie (leczącej graczy), chętnie by ją spalił. Ale wiedźma uważa, że chaos zrodził się na zamku von Froche. – do wyboru jedna lub druga opcja.

Z pojedyńczych bonusów – zwierzoludzie okupują kaplicę sigmara – zastanawiam się nad bonusem – jakaś broń magiczna, lub po prostu wsparcie sigmaryty – fanatyka. Karczmarz ma problemy z zaopatrzeniem i z siedzącym u niego łowcą czarownic – gracze będą mogli mu pomóc.

Gra – kompania się rozlazła na małe obozowiska. Scena pierwsza to gracze polujący w zimowy mroźny dzień (tyle śniegu nie widziano w okoloci od stuleci, jest go po kolana, po pas), na jelenia w lesie. Najlepszy w drużynie łowca zakrada się do zwierzyny i prawie zabija ją z łuku. Jednak w chwili, kiedy strzela, z pomiędzy drzew wyskakuje zwierzoludź płosząc drużynę i atakując gracza. Walka jest krótka, zwierzoludź rani gracza pazurami i ucieka. Znowu nic nie złowili.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s